..................................................................

..................................................................

środa, 22 stycznia 2020

Post sponsorowany

Niniejszy wpisz sponsorowany jest przez szanowną grypę.
Niby,ze złego licho nie bierze,ale wiecie jak to z tymi wyjątkami.
Jak widać,nie będzie klasycznie w stylu dawno mnie nie było i takie tam inne popierdywajki,że kiedy to minęło,prawie rok ino od razu przejdę do konkretów.Nie mam kur...mać czasu!Na nic.Musiała przyjść grypunia,żebym choć chwilę wygospodarowała.Bo nie byłabym sobą,gdybym chociaż chorowała przyzwoicie,jak normalny człowiek leżała w łożku,zakaszlała,zakichała itp.Nie,my pochorowałyśmy się z córką solidarnie i razem.Wiec moje a!kich! i Riczatka apsik! Moja husteczka w ruch,u Riczi czas na leki.Ja miseczkę zupy,a ona akurat chce frytki!Mnie goni do wc a córa akurat wtedy muuuusi no musi włosy uczesać.
Oprócz tego zaliczyłyśmy w ciągu 5 dni 4 wizyty w przychodni,1 na izbie przyjęc i 1 w laboratorium.
Ktoś chciałby dołączyć? Nie wspomnę o bólach głowy, torturach przechodzących przez ciało, temperaturach po prawie 40 stopni,braku apetytu.Ostatnie akurat w moim wypadku wskazane,lecz jeśli chodzi o pięcioletnie skóre i kości to już mniej.BYło jej 17 kilo,zostało kilogram mniej.Bida moja.Ale nie ma co się rozczulać,już się jej poprawia i gadaczka się włączyła.Dopiero co pogoniłam z sypialni,bo jakieś półtorej godziny nawijała i nawijała.Teraz ojcec poswięca swoje uszy.
Ten nie lepszy.Jak zacznie,to skończyć nie może.Cokolwiek by to nie było.Ja jakoś mniej rozmowna ostatnio.Stateczna się zrobiłam wraz z wiekiem.Mniej elastyczna,odporna i cierpliwa.Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień ...Tyle trzeba było co bym się wykształciła.Dyplom odbieram za jakiś czas i wypadałoby wyglądac w ogóle nie adekwatnie do daty urodzenia.Niech zachodzą w głowe i myślą,że się z cyferkami pomylili,że ja przecież jaka mądra,taka ładna i młoda.Stary zaprzecza.Głupia skoro się jeszcze uczysz! Szydzi. Brzydka,wiec się malujesz.Wyśmiewa. Stara,przynieś piwo! Krzyczy.
I tak to u mnie  w koło Macieju.
Wiosny mi się chce i na rower wskoczyć.Mam plan,żeby młodą zaangażować w końcu i sprawić aby dwa kółka pokochała.Byłoby cudownie pojeździć razem po okolicach.A mamy gdzie,bo podlasie wymarzone na takie bicyklowe eskapady.
Tymczasem coś o powrocie zimy mówią...
Chyba zeszłorocznej!

2 komentarze:

  1. Fajnie, ze wpadlas przelotem, nawet jesli to sprawka parszywej grypy. ;)
    My, po chorobowym wrzesniu, kiedy sie zalamalam, ze "juz sie zaczyna?!", trzymalismy sie dzielnie caly pazdziernik, listopad i grudzien. Ledwie przyszedl styczen, bach! Poleglam ja i juz trzeci tydzien nie moge sie doleczyc, polegl syn, teraz bierze meza, wiec cora tez daleko w tyle pewnie nie pozostanie... :/

    Mam nadzieje, ze Riczi pokocha rower! Piec lat to dobry wiek na rozpoczecie wypraw rowerowych. Moja panna to akurat maruda i zawsze cos jej nie pasuje, ale Nik uwielbia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niezła jesteś ... jeden wpis na rok jak dotąd. To nawet ja jeszcze się aż tak nie opuściłam :O

    OdpowiedzUsuń