..................................................................

..................................................................

wtorek, 31 stycznia 2023

 Ale to już było...

­­­To chyba jest tak,że  aby odciąć się od swojej rzeczywistości i choć na chwile zapomnieć ucieka się na wyższy level grozy.Wiec katuje się thrillerami psychologicznymi kryminałami i tym podobnymi i tylko dzięki temu jakoś idę do przodu.No i Potomna..tak,to mój olej napędowy.Tankuje na full i wystarcza na dwa, trzy dni naprawdę szybkiej jazdy. Potem, slabne, ale nic dziwnego sprzęt nie serwisowany, stare nie naoliwione cześci.Niewymienne.

Bo niektórych podzespołów nie da się tak po prostu zastąpić innymi.Są też takie zużywalne.Moje były nadwyraz wytrzymałe,ale i temu przyszedł kres.Sporo zardzewiało od cieknących łez..nieszczelny egzemplarz jestem.Dużo pustki się narobiło...kropla po kropli,strumień a nawet morze łez wydrązyły  swoje.I tyle tej pustki..  Czym  zapełnić lukę powstałą w wyniku braku miłosci? Bliskości? Czy chociażby szacunku? Jest jakiś substytut?

A trybiki w głowie tez mam już wyrobione.Na szczęscie jeszcze parę miesięcy temu funkcjonowałam jako tako,na tyle aby w miare obiektywnie oszacować swój stan i ocenić,że dłuzej tak nie pociągnę.Zapisałam

się na psychoterapię,która poprzedzona jest spotkaniem z psychiatrą.Do wizyty jeszcze miesiąc,mam nadzieję,że dotrwam i będę miała odwagę pójśc.Jak na razie nie mogę się doczekać.To jest moja druga deska ratunku.Pięrwszą  zakopałam głęboko w myślach i dzięki temu jest ta ta druga.Inaczej,nie byłoby komu tego pisać.

Ale to już było,tak jak w nagłówku powyżej i jak tu wierzyć słowom piosnki "Nic dwa razy sie nie zdarza.." A no zdarza,choć mówili,żeby drugi raz nie wchodzić do tej samej rzeki..

5 komentarzy:

  1. no to czekam na ciąg dalszy ... poszłaś ? jakie wrażenia ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak,byłam.Potem u psychologa a teraz mam psychoterapię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo no to super, że dotarłaś. I jakie wrażenia ? pomaga ? nigdy nie byłam zawsze się zastanawiam czy serio to jakoś pomaga

      Usuń
    2. Mnie bardzo :) To długi proces,szczególnie dla takich skomplikowańców jak ja,ale już widze efekty.

      Usuń
    3. no to cieszy bardzo. Jak pomaga to dobrze. To może coś napisz więcej bo od stycznia to chyba masz o czym :P

      Usuń